Historia o mojej walce z chorobą - wodogłowiem wrodzonym, agenezją ciała modzelowatego i torbielą międzypłatową wrodzoną.
poniedziałek, 18 maja 2015
Jak jedzonkiem trafić do buzi??
To jest dopiero trudna sztuka. Przecież to jest takie łatwe. Bierzesz jedzonko do rączki, potem tą rączkę kierujesz do buzi, odgryzasz kawałek i już, gotowe. Tylko teraz mamy z mamą taką pracę domową od pani logopedy, żeby nauczyć rączkę z jedzonkiem kierować do buzi.
To była moja pierwsza, czy druga próba. Całkiem ładnie jak na pierwszy raz. Oczywiście większość ciasteczek lądowała nie w buzi a daleko na dywanie i przy okazji nauczyłam się karmić pieski. Perła była naprawdę zadowolona.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz