poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Upały

Nie wiem czy u Was też, ale u mnie to jest bardzo gorąco. W domu mam gorąco, na podwórku, i nawet na spacerkach. To nie jest fajne wychodzić na spacer w porze kiedy powinnam być szykowana do kąpania. A tak od kilku dni jest. Mama wychodzi ze mną o 19 czy nawet później i tylko na godzinę. Po prostu skandal.
W sobotę mama powiedziała tacie, że jedziemy do Focusa, bo tam mają klimę. I pojechaliśmy. Auto na parkingu się schłodzi, a wiem to od taty. Więc jak tata mówi, że będzie fajniej wracać takim autem to tak będzie. 
Mama to ma nosa, bo jak tylko wyszliśmy na galerię to od razu poczułam klimę. Mama wie gdzie jest działająca klima. Wycuwa ją pewnie. 
Oczywiście nie obyło się bez chodzenia po sklepach. Parę rzeczy dostałam. Ależ ja się nie gniewam i nie mówię, że to źle. Jestem kobietką i lubię otworzyć szafę i nie myśleć, że nie mam co na siebie włożyć. Po zakupach tatę już zaczęły boleć nogi. Nie dziwię mu się, bo mama przy tej klimie odżyła i jeszcze tyle sklepów dookoła, że energii dodatkowej dostała. Tata się nigdzie nam nie zgubił i w nagrodę poszliśmy na małe co nie co.
A w takie upały to się od środka trzeba schłodzić.




Bez obaw mama w środku nie ma pepsi, ma coś mniej kalorycznego. Przecież ma cukrzycę to wie, że nie powinna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz