To dzięki temu blogowi poznałam Zosię i jej rodziców. Teraz nasze mamy sobie rozmawiają i się nawzajem wspierają. To bardzo ważne żeby móc z kimś porozmawiać o podobnych problemach, bo jak wiadomo rodzice takich dzieciaczków jak ja czy Zosia spotykają się z tematem wodogłowia na co dzień.
Mamusia mi tutaj podpowiada, że mój blog jest czytany na całym świecie. Czytają go tutaj w Europie, w Azji i nawet daleko daleko za oceanem.W sumie 27 krajów. Ostatnio pojawili się czytelnicy z Chin, Izraela i Wietnamu. Oczywiście nie mogę zapomnieć o tych, którzy na co dzień śledzą moje losy tutaj czy na Facebooku .
Dziękuję Kochani, że jesteście i mnie wspieracie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz