Po kilku tygodniach rehabilitantka zwróciła mamie uwagę na moje stopy. Podobno je źle układam. W sposób " końsko - szpotawy" ( http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/82/Pied_bot,_varus_%C3%A9quin_(bilateral).jpg ) i zalecałaby żeby zamówić coś takiego dla mnie. Ortezy ( http://www.ortopro.pl/rys/ortotyka/aparat-afo-big.jpg ) dla mnie? Miałaby mi to mama zakładać na ile? Na godzinę kilka razy w ciągu dnia, na pół dnia, na cały, może jeszcze mam w tym spać?
Pierwsze zdjęcie mojej stópki, oczywiście zrobione przez mamusię. Ładne prawda? |
W "Szansie" mama kazała pokazać jak ma mi ćwiczyć stópki, żeby nie doszło do przykurczów. W domciu ćwiczymy stópki codziennie na zasadzie gniecenia moich malutkich przecież stópek. Mamcia wywija mi stopami w każdą stronę, żeby były jak najbardziej elastyczne, żeby nic mi się tam nie " zapiekło"
Mniej więcej na tym polegają ćwiczenia z mamą. Mama sorry, ale musiałam to zdjęcia wrzucić. Też Cię kocham. |
Rodzice pogadali sobie o tym wieczorem i powiedzieli, że nie będą mi robić krzywdy, na razie się wstrzymujemy z ortezami. Zobaczymy jak się będą nóżki i stopy rozwijały.
Pani Małgosia stwierdziła, że ortezy będą mi potrzebne, ale dopiero kiedy zacznę stawać na nogi, czyli przy nauce pionizacji i chodzenia.
A do tego jeszcze długa droga przede mną.
Uff |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz